חיפוש
Zamknij pole wyszukiwania

11 dni w Prowansji - trasa w październiku

Wpis podsumowujący po 11 dniach podróży. Ważne jest dla mnie podkreślenie i przypomnienie, że wszystko jest bardzo indywidualne i to, co mi pasuje, niekoniecznie musi pasować innym i na odwrót.
Ale przede wszystkim bardzo dziękuję wszystkim, którzy udostępnili, odpowiedzieli i pomogli mi w planowaniu iw trakcie. Naprawdę grupa do rzeczy! !
tło:
Jesteśmy parą 60 plus plus (ja minus =))). Uwielbiasz podróżować i łączyć krajobrazy z kulturą, a zwłaszcza jeśli potrafisz chłonąć atmosferę odwiedzanych miejsc. Robienie siusiu nie jest naszym priorytetem. Łatwi podróżnicy. Mówię dobrze po francusku, a mój mąż trochę rozumie, i oczywiście to w ogóle przyczyniło się do tego doświadczenia.
Obszary zakwaterowania:
Isle sur Sorgue-Aix-Marsylia
W Eyal byliśmy w mieszkaniu w centralnej lokalizacji. Ile jest naprawdę urocze i łatwo się stamtąd dostać w dowolne miejsce. Widok wokół jest zawsze piękny. Gospodyni była świetna! Pomogła mi znaleźć wózek z laptopem (który znalazła policja), który zgubiliśmy na parkingu, kiedy wyjeżdżaliśmy! !
Dolary spadły. Byliśmy w polecanym tutaj pensjonacie w grupie: La Ferme. Znajduje się poza miastem w Saint-Marc-Jaumegarde. Było to magiczne miejsce otoczone zagajnikiem i łatwym dojazdem wszędzie indziej. Właścicielka lokalu bardzo sympatyczna, fanka Izraela ????i ciekawie się z nim rozmawiało. Niestety w tym tygodniu miał tylko trzy wolne noclegi, więc postanowiliśmy nie rezygnować z tego miejsca i dodać nocleg w Mersey (po tym, jak tutaj w grupie doradzono mi, żebym to zrobił zamiast zostać w Cassis) na pozostałe noce.
Marsylia to bardzo ciekawe miasto, ale jako miejsce na pobyt czuliśmy się zawiedzeni. Oczywiście jest to duże i hałaśliwe miasto, nie zawsze przyjemne. A mieszkanie, choć wygodne i położone w dobrej okolicy (Pardo), znajdowało się w starej kamienicy z nieprzyjemnym zapachem w środku i wilgocią w łazience. Cały urok i perfumowane zapachy Prowansji wyblakły dla mnie. Również Mercy jest dalej, aby dojeżdżać do innych miejsc. Okazało się, że przejazdy Maxem są krótsze dzięki przebiegającej tam autostradzie.
==
Zaczęliśmy i zakończyliśmy w Marsylii. Nie byliśmy na Riwierze. Mam nadzieję, że następnym razem. ????
Jeśli chodzi o paliwo, to byliśmy tam na początku strajku i od razu poinformowali nas o tym tam nasi znajomi. Dlatego napełniliśmy zbiornik, gdy mieliśmy tylko połowę. To było na stacji benzynowej w drodze z Kebion (w drodze z Ile Lax).

Punkty do zapamiętania (wskazówki, zalecenia, a także odradzanie) dotyczące Prowansji:

  1. Ważne jest, aby zwracać uwagę na godziny, w których jesz, aby znaleźć otwartą restaurację (między 12 a 14 i między 19 a 21), oraz dni, w których odwiedzasz tę lub inną wioskę (zwykle w niedziele lub oba sklepy są zamknięte, aw dużych miastach w niedziele).
  2. Zawiodłem się na Gordesie. Są ładniejsze i bardziej przyjazne miejsca do wygłupiania się. Nadal jest piękna i warta odwiedzenia, ale moim zdaniem jest przereklamowana.
  3. Z drugiej strony Marsylia jest zupełnie niedoceniana, ale trzeba pamiętać, że to duże miasto, a to już inna sprawa. To zależy od tego, co każdy lubi. Co więcej, nie jest łatwy w prowadzeniu. Wiele tuneli i gdy tylko do nich wejdziesz, świst nie działa i możesz przegapić właściwe wyjście. Duży ruch i nie tylko.
  4. Parking jest problemem. Powinieneś planować z wyprzedzeniem.
  5. Miejsca, które podobały nam się bardziej: Roussillon, Beau de Provence, Awinion, Fontaine i Ile. A przede wszystkim po prostu podróżować i zachwycać się zielonym krajobrazem (a także żółtym, czerwonym i innymi kolorami) wszędzie.
  6. Polecamy wybrać się do Cosquier i dzielnicy Le Pannier w Marsylii i zwiedzić Sentier de Rousillon.
  7. Etykieta: większość Francuzów powie ci i oczekuje, że powiesz Bonjour, Bon journee, merci, a nawet uśmiech ???? Tylko dlatego, że wasze ścieżki się skrzyżują. Było nam miło!
  8. Po naradach i zapytaniach postanowiliśmy nie przyjeżdżać do Camargue.

Opis miejsc, które odwiedziliśmy (mniej więcej w tej kolejności):

  • Il Sur Sorg - uroczy pod każdym względem!! Ponieważ było to nasze miejsce na pobyt, zaoraliśmy je i cieszyliśmy się każdą chwilą. Jest pełna kanałów, uroku, spokoju i piękna. Nad rzeką jest wiele miejsc, w których można zjeść lub usiąść przy filiżance kawy. Również butiki z prezentami, czekoladą i nie tylko. Byliśmy też w niedzielę na targu, który ma wszystko ze wszystkiego i też jest ciekawy.
  • Fontaine de Vaucluse - piękne miejsce, skąd idzie się do źródła rzeki Sarge - natura i spokój.
  • Avignon - piękne i ciekawe miasto z dużą ilością życia i rzeczy do zrobienia. Odwiedziliśmy Palace de Papes, byliśmy w ogrodach na zewnątrz i powyżej Le jardin du Rocher des Doms (Gorąco polecam!! Niełatwo je znaleźć), z którego odbija się piękny widok i zjedliśmy, a stamtąd poszliśmy dalej na most (nie warty płacenia za wejście). Potem znów weszliśmy na stare miasto i spacerowaliśmy.
  • Roussillon- Byliśmy na Sentier de Roussillon i dla nas było to jedno z najpiękniejszych miejsc, w których byliśmy. Niesamowite zjawisko naturalne. fajna wycieczka Wybraliśmy dłuższą trasę. Od tam my nieprzerwane do miasta i wstąpiliśmy ulice. Jest piękna i wyjątkowa. jeden z naszych ulubionych.
  • Gordes - piękne, ale nie poza tym. Podróżowanie tam jest dość trudne ze względu na wzloty i upadki, które prowadzą do miejsc, z których nie wiadomo, jak z nich wrócić. Dlatego skupiliśmy się blisko centrum. Byliśmy tam w poniedziałek i wszystko było zamknięte. W każdym razie, jak napisano w przeczytanym przeze mnie artykule, atrakcją jest spojrzenie na miasto z zewnątrz na prowadzącej do niego drodze. Tam zatrzymujesz się z boku i masz bardzo piękny widok. Tylko zauważmy, że są dwa wejścia (przyjechaliśmy drugim po drodze, więc w drodze powrotnej zrobiliśmy obserwację miasta z drugiej strony).
  • Saint Remy - urocze miasto z estetycznymi uliczkami. Szliśmy i dotarliśmy pieszo do szpitala psychiatrycznego, w którym przebywał Van Gogh. Myślę, że można pominąć spacer (po drodze są repliki jego obrazów z objaśnieniami, ale są też pełne po przyjeździe) i od razu dojechać tam samochodem. Ogólnie rzecz biorąc, cały dzień był inspirowany Van Goghiem (później byliśmy w Arles) i podobało nam się oglądanie krajobrazów, które go zainspirowały. Nie ma żadnych oryginalnych obrazów jego autorstwa w Saint Remy.
  • Arles – imponujący rzymski stadion (widzieliśmy go tylko z zewnątrz), spacer po mieście, Cafe Van Gogh – zdecydowanie imponujące miasto pełne historii (dla tych, którzy lubią) i bardziej autentyczne.
  • Beau de Provence - są niesamowite. To już drugi raz (pierwszy raz w 2013 roku) i od tego czasu jestem nie mniej entuzjastyczny. Wizyta na dźwiękowym pokazie świetlnym Carrières des Lumières Z pokazem w Wenecji przy akompaniamencie muzyki klasycznej (piękny pokaz!) i Yves Klein, lunchem w restauracji z zapierającym dech w piersiach widokiem, wspinaczką do średniowiecznej fortecy, zwiedzaniem jej, która obejmowała wejście po schodach, aby podziwiać widoki 360 stopni, zakupy, lody (o smaku lawendy dla mojego męża). Miałem idealne urodziny ????!
  • Exmarket w czwartek. Odnieśliśmy wrażenie, że to inny rynek niż ten, który widzieliśmy w Eyal. Były prace artystów, antyki, żywność i lokalne produkty. Tutaj było wiele okazji (ubrania, torby, mapy i więcej), a także biżuteria i więcej mydeł. Eleganckie miasto i ludzie w nim też =)). Okrążyliśmy Mont Saint Victoire samochodem na trasie Cezanne, która przebiega przez kilka wiosek. Wystawił nas na krajobrazy, atmosferę i światło Prowansji, które zainspirowały malarza. Spacer po okolicy i kolacja w Chez Nous wieczorem. Drugiego dnia jest tam: Grant Museum - jest 10 obrazów Cezanne'a, jeden Picassa i więcej. mały i na temat. Ogólnie rzecz biorąc, X to urocze miasto do spacerów.
  • Cassis - piękna z wyjątkowym widokiem. Jechaliśmy samochodem Route de Cretes z przystankami na widoki na krajobraz klanów, spacerowaliśmy i jedliśmy. Wszędzie jest mnóstwo ryb dla tych, którzy kochają. Więc to był pochmurny dzień i byliśmy z lokalnymi przyjaciółmi, więc nie pływaliśmy tak dużo, jak bym chciał.
  • Marsylia - jak wspomniano powyżej, naszym zdaniem jest to miasto niedoceniane. To nie mniej niż wiele ważnych miast na świecie, które wszyscy odwiedzają. Jest to zdecydowanie skarb, który nie jest rozpoznawany z powodu uprzedzeń, liczby imigrantów i złej sławy. Jak w każdym dużym mieście są nieprzyjemne miejsca i typy, których należy się wystrzegać. Zdarzyło mi się to w Rzymie i wielu innych miejscach. Spędziliśmy tam dwa pełne dni. Stamtąd pochodzą znajomi, z którymi odwiedziliśmy Cassis. Było to bardzo pomocne zarówno w przypadku wskazówek, jak i zorganizowania się (samochód itp.) Ostatniego dnia. Zaczęliśmy od wędrówki po Vieux Port. Wsiedliśmy do uroczego pociągu Mały pociąg w MarsyliiObwód 1: Notre Dame de la Garde. Wow Tam jest tak pięknie (to był mój drugi raz tutaj i ten sam dreszczyk emocji). To jest obserwacja kosztów 360. Sama bazylika jest piękna. Po obiedzie na terenie starego portu poszliśmy do nowego i nowoczesnego muzeum o nazwie: Grotte Cosquer. Jest to replika jaskini znalezionej pod powierzchnią morza z prehistorycznymi malowidłami. Niesamowity. Wycieczka jest eksperymentalna. Zrobili to dobrze. Stamtąd pojechaliśmy do Mucem. Nie poszliśmy na wystawę (byłem tam już kilka lat temu i też powiedziano nam, że lepiej wybrać Koskara), ale weszliśmy do budynku i poszliśmy na trzecie piętro, gdzie jest balkon z widokiem na widok zapierający dech w piersiach. Stamtąd przeszliśmy przez most w kierunku Fortu Saint Jean, a stamtąd wróciliśmy do Vieux Port - bardzo wartościowa wycieczka. Zalecana! Drugiego dnia w Marsylii dotarliśmy do Cathedral de la Major i stamtąd poszliśmy pieszo do malowniczej okolicy, ponieważ jest stara i nazywa się Le Pannier. Wszędzie jest graffiti, typowe domy, sklepy artystów i nie tylko na bardzo wąskich i unikalnych uliczkach. Naprawdę nam się podobało! Stamtąd poszliśmy w kierunku Terraces des Port. Dla nas nie trafiony. Widok z balkonu jest też mniej imponujący niż inne widoki na Zatokę Mersey, które opisywałem wcześniej. Dzień zakończyliśmy kawą na terenie opery i spacerem deptakiem ze sklepami odzieżowymi tzw Rue Saint Ferréol . Jest Zara i nie tylko. Zamiast tego zamierzaliśmy wybrać się w rejs, ale ze względu na pracę tego samego dnia nie było rejsów. następnym razem! =))
Mam nadzieję, że podsumowanie w jakiś sposób pomoże. Cieszyć się! Do widzenia!
Dodam tylko, że mój mąż w połowie wyjazdu zachorował na gorączkę i musieliśmy też wracać z Aix-la-Ile po torebkę z komputerem po znalezieniu jej w Ness. Mieliśmy więc około dwóch dni z mniejszą aktywnością.
==
Jeśli chodzi o balkon i mosty, wystarczy wejść do budynku Mucem, przejść kontrolę bezpieczeństwa przy wejściu. Wejście do budynku jest bezpłatne. Wewnątrz znajdują się kasy do zakupu biletu. Ale bez konieczności kupowania biletu wchodzimy do windy po prawej stronie, a następnie wchodzimy na balkon. Bardzo ładnie tam wszystko zaprojektowali. Atmosfera spokoju przed niesamowitym widokiem. Następnie podążaj za znakami, aby przejść przez most i okrążyć mury Port Saint-Jean, aż go opuścisz, a następnie dotrzesz do promenady Vieux Port. Super wycieczka! Punkty obserwacyjne z każdego miejsca.
----

Chcesz wrócić do czegoś konkretnego?

Doświadczenie za granicą zaczyna się tutaj

błąd: Zawartość jest chroniona !!